Na początek mam dla Was wspaniałą piosenkę, która mnie strasznie urzekła (:
___________________________________________________________________
-Maleńka, bo mi się tu rozgrzejesz za bardzo- zaśmiał się cicho, obejmując mnie jedną ręką w talii, wychodząc z windy, która właśnie rozsunęła drzwi.
Podeszliśmy do automatu z gorącymi napojami.
- Czy wy zawsze musicie robić takie cholerne problemy?!- warknął, kiedy nie pozwoliłam mu za siebie zapłacić.
Pierwszy raz widziałam go wkurzonego. Dziwne uczucie, kiedy zauważam bijące od niego zimno, więc odruchowo się odsunęłam krzesło dalej. Przyłożył dłonie do twarzy i zgiął się w pół. Jego ciężki oddech usłyszałam bez problemu. Nie da się ukryć, że zdziwiło mnie zachowanie tego dotychczas spokojnego chłopaka. Momentalnie podniósł się, odstawił kawę i klękając na kafelkowej posadzce złapał moje dłonie całując je.
- Przepraszam, nie chciałem.
- Już dobrze- uspokoiłam go, przytulając jego tors.- Może już wracajmy?
Kiwając potwierdzająco głową złapał mnie pod rękę i ruszyliśmy ponownie jasnym korytarzem w kierunku wind.
Kiedy staliśmy w metalowym pomieszczeniu chłopak nie odstępował mnie na krok. Stał i przytulał mnie do siebie jak najmocniej mógł.
- Przepraszam, nie chciałem.
- Już dobrze- uspokoiłam go, przytulając jego tors.- Może już wracajmy?
Kiwając potwierdzająco głową złapał mnie pod rękę i ruszyliśmy ponownie jasnym korytarzem w kierunku wind.
Kiedy staliśmy w metalowym pomieszczeniu chłopak nie odstępował mnie na krok. Stał i przytulał mnie do siebie jak najmocniej mógł.
- Perspektywa Zayn'a
'Nie mogę być taki jak wcześniej. Nie dla niej. Bezdusznym skurwysynem. Cass nie zasługuje na takie traktowanie. ' powtarzałem sobie w myślach jak modlitwę.
Pierwszy raz odczułem strach przed stratą kogoś bliskiego. Tak, mimo iż dobrze jej nie znam jest dla mnie cholernie bliska. Ma w sobie coś, dzięki czemu nie czuję się jak bezwartościowy dupek. Przytuliłem ją mocno mając nadzieję, że dzięki temu zatrzymam dziewczynę przy sobie. Pocałowałem delikatnie czubek jej głowy na co tylko lekko uniosła kącik ust.
Wyszliśmy z windy, a ja odniosłem klęskę w próbie złapania jej za rękę. Zakląłem cicho pod nosem, po czym skarciłem się w myślach. Przemierzaliśmy korytarze w ciszy, a jak wiem z doświadczenia to zwiastuje kłótnię po powrocie na salę.
Kiedy otworzyły się drzwi pomieszczenia weszła i rzuciła się na łóżko, a tym chyba zrobiła sobie krzywdę, bo usłyszałem prawie nieme 'kurwa'. Podszedłem do dziewczyny martwiąc się o nią, na co zostałem odprawiony na krzesło machnięciem dłoni.
Pierwszy raz odczułem strach przed stratą kogoś bliskiego. Tak, mimo iż dobrze jej nie znam jest dla mnie cholernie bliska. Ma w sobie coś, dzięki czemu nie czuję się jak bezwartościowy dupek. Przytuliłem ją mocno mając nadzieję, że dzięki temu zatrzymam dziewczynę przy sobie. Pocałowałem delikatnie czubek jej głowy na co tylko lekko uniosła kącik ust.
Wyszliśmy z windy, a ja odniosłem klęskę w próbie złapania jej za rękę. Zakląłem cicho pod nosem, po czym skarciłem się w myślach. Przemierzaliśmy korytarze w ciszy, a jak wiem z doświadczenia to zwiastuje kłótnię po powrocie na salę.
Kiedy otworzyły się drzwi pomieszczenia weszła i rzuciła się na łóżko, a tym chyba zrobiła sobie krzywdę, bo usłyszałem prawie nieme 'kurwa'. Podszedłem do dziewczyny martwiąc się o nią, na co zostałem odprawiony na krzesło machnięciem dłoni.
- O co ci chodzi?- spytała chłodno nie odrywając wzroku od okna, po którym spływały coraz większe strugi deszczu. Po chwili dodała: Czemu tak się mną kurwa przejmujesz?
Po jej słowach odczułem straszną suchość w gardle.
- To bardziej skomplikowane niż ci się wydaje.- rzuciłem cicho.
- Co tu może być skomplikowane? Znalazłeś mnie na ulicy pobitą. Tyle. Każdy normalny człowiek dałby sobie już spokój.
- Czuję, że powinienem.
- Wytłumacz mi dlaczego- była ciągle nieustępliwa i wyraźnie podniosła głos.- Dlaczego najpierw jesteś strasznie miły, często zabawny, innym razem super seksowny, a chwilę później wkurwiony, bo chciałam sama zapłacić sobie za jebaną kawę?
- Będziesz się kłócić? Nie cieszysz się, że ktoś wreszcie do chuja cię odwiedził? Widzisz tu kogoś innego oprócz mnie?- wykrzyczałem, odczekałem chwilę i dodałem: No właśnie. Ja też nie.
- Tak, bo może byś do cholery mi wytłumaczył o co tu chodzi? Jestem w jakiejś ukrytej kamerze?!- rzuciła wściekła, wymachując przy tym rękoma, co doprowadziło do strasznego bólu złamanych kości.
- perspektywa Cassie
- Po prostu poczułem coś do ciebie, gdy znalazłem cię na ulicy pobitą i o krok od nędznej śmierci- odparł cicho i spuścił głowę w dół
Po chwili ciszy i rozmyśleń rzuciłam znienacka:
- Pocałuj mnie.
- Co?- podniósł się i patrząc na mnie dostrzegłam w jego oczach iskierki nadziei
- Po prostu mnie pocałuj- nie musiałam kończyć zdania, bo poczułam jego usta na swoich. Te miękkie, ciepłe usta powstrzymały mnie przed jęknięciem z zadowolenia, kiedy przygryzł lekko moją wargę. Zawtórowałam mu tym samym, na co oboje zachichotaliśmy cicho. Wpił się w moje wargi tak i poczułam się tak, jakby nic innego na świecie nie istniało. Poczułam jego zimną dłoń na swoich plecach, na co lekko drgnęłam wpadając mu bardziej w ramiona. Przycisnął mnie dłonią bliżej do siebie. Odległość między nami była zerowa. Każdy jego ruch był łapczywy, ale delikatny. Na chwilę odsunęłam się by zaciągnąć oddech, a w jego oczach widziałam czyste pożądanie. Przylgnęłam do niego ponownie. Trwaliśmy w tej czynności co najmniej kilka minut, a moje motyle w brzuchu zaczęły szaleć.
Ta chwila mogłaby trwać wiecznie.
___________________________________________________
No i jest 6. Miał być bardzo długi, ale napisałam go w szkole i jakoś tak wyszło :3 Następny dodam raczej jeszcze w tym tygodniu :D
PROSZĘ KOMENTUJCIE. TO STRASZNIE MOTYWUJE ♥
LUV YAAA ROBACZKY/ Malikowa
Świetny rozdział. Taki romantyczny...takie rozdziały lubie najbardziej. Pozdrawiam i życze weny
OdpowiedzUsuńKlaudia
zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńhttp://1d-she-diary-beautiful-butterfly.blogspot.com
Zajebisty rozdział :)
OdpowiedzUsuńJuż kocham to opowiadanie <3
Weny !! ~ Olaa xx
Boszzz to jest zajebiste,kuzdwa dziewczyno kocham cie/ Mizu
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się twój blog i mam nadzieję, że nie przyłapano cię na pisaniu :*
OdpowiedzUsuńpewnie, że nie przyłapał mnie nikt :3 pani z angielskiego się przyzwyczaiła, że na lekcjach nic nie robię tylko wolę w domu :p ;*
Usuń